wtorek, 10 września 2013

Na ulicy


Miejsce: Centrum wojewódzkiego miasta.


Czas: Po pracy


Okoliczności: zakorkowana ulica


Występują:

-mięśniak niedużego wzrostu w dżinsach i różowej koszuli

-powabny, szczupły brunet w szarej marynarce i granatowych rurkach


Zarejestrowana scena nie do powtórzenia:

Mięśniak w różowym: Kurwa, zagłówek wymyślił, k…., h…  jeden, ja pi…… Kropka

Powabny: Że niby k…. oprzesz się k…. wygodnieK….,  a  h… się oprę. K….m.. Kropka

Mięśniak w różowym: Sam sobie k…. ten zagłówek  zamówi.... , to będzie miał h… ,a potem k…. niech go sobie w d… wsadzi k….Kropka

Powabny: Jasne k… Kropka

Tak rozmawiając wsiedli do samochodu, a ulica była zapchana przypominam. Opuścili w czarnej limuzynie szyby i chcą wyjechać na tę ulicę z wąskiej bramy nieopodal banku.Nie spodziewał się zapewne,  że tak szybko, ledwie wsiądą , a już ruszą, kierowca białej meganki. Zahamował więc gwałtownie i zatrąbił. Może pomyślał, że może tamci nie widzieli. Czarna limuzyna wyjechała z bramy i włączyła się do ruchu. Przez opuszczoną szybę, zerknęłam na Różowego.Przyglądał się kierowcy z politowaniem, po czym zwrócił się do Powabnegobydło trąbi. Co to za ludzie K….m.. Kropka. Wykrzyknik.

Powabny: h… nie ludzie k…. Kropka. Dwa wykrzykniki.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz